Przy tekstach sprzedażowych liczą się dwie kwestie – przede wszystkim skuteczność oraz umiar, który pozwala wyczuć, gdzie leży granica, której dla własnego dobra lepiej nie przekraczać. Jak budować teksty z wykorzystaniem języka korzyści? Oto zagadka, której rozwiązanie znają jedynie najlepsi copywriterzy!
Jak operować językiem korzyści, by faktycznie był skuteczny?
Słodkie ciasto jest dobre, bo.. jest słodkie! Jednak zbyt duża ilość cukru, nawet w ulubionym wypieku jest w stanie przyprawić człowieka o złe samopoczucie. Podobnie jest z używaniem metodyki perswazyjnej i języka korzyści. Aby wspomniane metody były skuteczne, trzeba wykazać się przede wszystkim wyczuciem, które przychodzi wraz z doświadczeniem i ilością napisanych tekstów.
Język korzyści – wykorzystaj obawy i potrzeby klientów
Kilka miesięcy temu jeszcze mało kto zdawał sobie sprawę z tego, iż produktem pierwszej potrzeby w sytuacji rozprzestrzeniania się zagrożenia w postaci wirusa o grypopodobnym charakterze okaże się papier toaletowy! Dlaczego to właśnie on w pierwszej kolejności zaczął znikać ze sklepowych półek? Prawdopodobnie zadziałał w tym przypadku społeczny dowód słuszności – skoro inni kupują, to ja też kupię, bo choć jeszcze nie wiem, do czego przyda mi się kilkadziesiąt rolek papieru toaletowego, to na pewno się przyda. Czy jednak to jedyny powód? Prawdopodobnie przyczyna była jeszcze jedna, a mianowicie strach przed niedoborem produktu. Copywriting w sposób niezwykle skuteczny może wykorzystać obawy klientów przed tym, iż dany produkt, z różnych przyczyn, może wkrótce być niedostępny.
Triki sprzedażowe – opanuj je do perfekcji
Perswazja sprzedażowa opiera się na pewnych trikach i skuteczne ich wykorzystanie stanowi klucz do osiągnięcia sukcesu. Pisząc teksty sprzedażowe, warto mieć świadomość tego, iż niedobór konkretnego towaru działa na potencjalnych klientów jak przysłowiowy magnez. Im większe prawdopodobieństwo tego, iż produkt będzie deficytowy, tym większe zainteresowanie nim, nawet jeżeli obiektywnie rzecz biorąc, nie jest on w danej chwili niezbędny.
Ilość i czas – najważniejsze czynniki
Produkt, którego na rynku jest mało, będzie cieszył się zainteresowaniem. Ludzka natura jest taka, że zmierza do wyjątkowości i do tego, by móc pochwalić się posiadaniem deficytowego dobra. Skuteczne pod względem sprzedażowym są zwłaszcza edycje kolekcjonerskie i to właśnie w ten ton warto uderzyć. Podobnie działa ograniczenie czasowe sprzedaży konkretnego produktu. Presja czasu potrafi przyciągnąć klientów z ogromną siłą.
Personalizacja zaproszenia – niech klient poczuje się wyjątkowo
Kolejne sposoby na to, aby zgrabnie zachęcić klienta do zakupów, może być targetowanie oraz zaproszenie. Można to wykorzystać na kilka sposobów. Dobrym pomysłem jest kierowanie oferty do osób, które wcześniej zakupiły już jakiś produkt. Może to być na przykład nowa odsłona wcześniejszej propozycji, która na preferencyjnych warunkach zostanie udostępniona tylko wcześniejszym klientom. Można również zastosować taki trik, iż produkt czy usługa dostępne będą wyłącznie dla tych, którzy posiadają link do oferty. Takie ograniczenia ilościowe sprawiają, iż potencjalni klienci postrzegają możliwość dokonania zakupów jak wygraną na loterii – przecież nie zdarza się ona każdemu.
Na co uważać, czyli jak nie potknąć się o własne nogi
Każdy tekst sprzedażowy musi być dobrze przemyślany i zaplanowany. Niewłaściwe użycie zasady niedoboru w copywritingu może przynieść skutek zupełnie odwrotny do pierwotnie założonego. W przekazie informacyjnym nie można całej uwagi poświęcić ograniczeniom ilościowym czy czasowym. Niedobór powinien być zwinnym dodatkiem, takim języczkiem u wagi, który przechyli szalę na korzyść produktu. Liczy się także spójność przekazu – jeżeli jakaś oferta jest ograniczona, to taka być musi. W przeciwnym razie klient szybko wyłapie podstęp i straci całe zaufanie do marki, a na tym z pewnością skorzysta konkurencja. Trzymaj się w swoich tekstach wymienionych wyżej zasad, a z pewnością perswazja sprzedażowa stanie się Twoją mocną stroną!